Zaufać sobie

Aby dziecko przeżyło i nauczyło się zasad życia w swojej społeczności, musi zaufać doświadczeniu opiekujących się nim dorosłych, bo własnego doświadczenia jeszcze nie ma, nie wie nic o świecie czy innych ludziach. Automatycznie więc przejmuje sposób myślenia dorosłych wokół siebie i ufa temu zgeneralizowanemu głosowi jako swojemu przewodnikowi po życiu.

Dziecko potrzebuje autorytetów, żeby bezpiecznie wejść w dorosłość. Ale żeby stać się autonomicznym dorosłym potrzebuje uwolnić się od schematów tych autorytetów (zarówno od ufania im, jak i ślepego buntowania się przeciwko nim), potrzebuje je zweryfikować po swojemu, żeby stać się sobą.

Dojrzałość zaczyna się wtedy, kiedy uznajemy, że zgromadziliśmy dość doświadczenia, żeby zaufać sobie samemu. Oznacza to spojrzenie na swoje dotychczasowe przekonania z dystansu, i zweryfikowanie ich w oparciu o to, co się czuje jako swoją własną prawdę. Inaczej mówiąc, oznacza to odzyskanie zaufania do mądrości swojego ciała, swoich emocji i swojego intelektu ponad zwyczajami i założeniami wyniesionymi z domu, standardami narzucanymi przez kulturę i wytycznymi ekspertów z różnych dziedzin. To odzyskanie kontaktu ze sobą bez cudzych filtrów dzieje się proporcjonalnie do odzyskania kontaktu ze swoją sferą duchową, ze swoją duszą; proporcjonalnie do wiary w to, że Bóg, siła wyższa czy Miłość jest w nas, a nie na zewnątrz; chce tego samego dobra dla nas, które my czujemy jako dobro, a nie tego „dobra”, które wskazują nam inni, a które my czujemy jako krzywdę.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s