Myślimy w pewnych ramach wynikających z naszego doświadczenia, w koleinach wniosków, które się sprawdziły, dlatego czasem nie potrafimy zauważyć rozwiązania. Zwracamy uwagę na to, co wcześniej miało znaczenie czy było przydatne, więc nie potrafimy zauważyć, co jest istotne teraz, w innej sytuacji.
Gdyby poprosić ludzi o uporządkowanie szuflady z przyborami do pisania, większość nie zapytałaby do jakiego celu, tylko oddzieliłaby kredki od ołówków, pisaki od długopisów, markery do papieru od markerów do tablicy, zakładając, że kryterium jest użyteczność. A jeśli nie chodziło o użyteczność, tylko o kolor?
