Kod do zmiany

Kod do przeprogramowania siebie zawsze jest w naszych rękach. To my decydujemy, czy go użyć do stworzenia swojego własnego programu, czy pozwolić działać staremu programowi, czy pozwolić innym ludziom napisać dla nas nowy. 

Im więcej włożymy w to swojego wysiłku, tym bardziej program będzie odpowiadał naszym prawdziwym potrzebom i nas satysfakcjonował; im mniej się zaangażujemy osobiście, tym bardziej będziemy się musieli dostosować do cudzych pomysłów na nasze życie.

Sposób myślenia

Związki międzyludzkie są coraz krótsze z powodu zmiany sposobu myślenia. Kiedyś tworzono rzeczy tak, by były solidne i wytrzymały jak najdłużej. Jeśli coś się psuło, trzeba to było to naprawić, więc trzeba było o to dbać. I ludzi traktowało się tak samo, żeby relacja mogła przetrwać. 

Od kiedy produkuje się rzeczy, które mają służyć jak najkrócej, żeby klient musiał kupić nowe, automatycznie zmieniło się także myślenie o ludziach: mają zaspokajać nasze bieżące potrzeby, a przy jakimkolwiek braku satysfakcji można ich wymienić na nowych. 

W ten sposób w obu dziedzinach mamy coraz większy przerób i coraz większy problem z poradzeniem sobie z konsekwencjami takiego podejścia, a coraz mniej satysfakcji i miłości.

Źródło

Jak się zamuruje zbuka w fundamentach, to nawet jeśli postawimy na nich pałac, to i tak fetor się przedostanie, nie pomogą komnaty ze złota. 

Podobnie głęboko zachowane dziecięce lęki przed utratą miłości sabotują wszystko to, co próbujemy zbudować w dorosłym życiu – stare emocje przenikają przez zapory zbudowane za pomocą rozsądku, na którym chcemy polegać. Musimy wkładać ogromny wysiłek, żeby te emocje kontrolować, a one wciąż odzywają się na nowo, wciąż coś psują.

Dotarcie do tego przerażonego dziecka w nas samych, przytulenie go przez dorosłego, jakim się staliśmy sprawia, że płacz tego dziecka przestaje nieść się jak echo w naszym życiu; że stajemy się jedną osobą, bez konfliktu wewnętrznego stale produkującego negatywne emocje. 

Świadome dotarcie do źródła wszystkich naszych lęków jest ogromnym osiągnięciem, jest jak odcięcie kuli u nogi, która nie pozwala nam korzystać ze skrzydeł.

Umysł i dusza

Umysł ma plany, dusza marzenia. 

Umysł opiera się na swoim własnym  ograniczonym doświadczeniu, dusza na potencjalnych możliwościach. 

Za planami umysłu kryje się lęk, który każe kontrolować każdy krok.

Za marzeniami duszy stoi miłość, która przynosi radość z każdego kroku.

Realizacja planów stworzonych przez umysł wymaga ogromnego wysiłku i poświęcania czegoś dla czegoś innego.

Spełnianie marzeń duszy dzieje się naturalnie i niczego nam nie zabiera; wzbogaca to, kim jesteśmy o coś nowego.

Granice wysiłku

Siła nie bierze się z optymalnych warunków, tylko z pokonywania trudności. 

Odporność na infekcje nie pojawia się jako skutek siedzenia w domu pod kocem, tylko po hartowaniu na dworze w zmiennych warunkach atmosferycznych.

Kondycja nie bierze się z siedzenia przed telewizorem czy laptopem, tylko z mobilizowania swojego organizmu do coraz większego wysiłku.

Wiedza nie pojawia się podczas snu, tylko aktywnego uczenia się.

Odporność psychiczna nie bierze się z opieki innych, tylko z przezwyciężania swoich problemów.

Wiara staje się wiarą nie wtedy, kiedy wynika z doświadczenia, a kiedy trwa wbrew niemu.

Wysiłek jest konieczny – po to, żeby być zdrowym, sprawnym i szczęśliwym. Ból jest opcjonalny – pochodzi z przesadnego wysiłku albo jest skutkiem jego zaniechania.