Wgląd

Umysł potrafi połączyć w całość nawet najbardziej sprzeczne dane, w razie potrzeby dzieląc nasz wewnętrzny świat na wiele małych światów – obszarów, które rządzą się odmiennymi zasadami. Nie potrafi jednak zlikwidować konfliktu emocji przypisanych do przeciwstawnych przekonań. Sprzeczne (mieszane) emocje oznaczają istnienie w umyśle przeciwstawnych, wzajemnie wykluczających się danych, i domagają się zweryfikowania tych starych zapisów, rozwiązania konfliktu. Może to zrobić tylko właściciel danego umysłu – za pomocą świadomych wyborów porządkujących ten system. Stąd umiejętność wglądu w swoje zachowanie i uczucia jest podstawowym narzędziem do osiągnięcia wewnętrznej harmonii i poczucia szczęścia.

Dlaczego nie jest to umiejętność powszechna?

Rozwój świadomości jest zakłócany przez tendencję do utożsamiania się na zmianę z emocjami lub automatycznym umysłem. Przypomina to błędne koło, z którego coś musi nas wyrwać, żeby obudzić świadomość.

Najpierw jakieś doświadczenie powoduje, że w umyśle zapisuje się skojarzenie – na przykład rodzice chwalą dziecko za ustępowanie starszemu rodzeństwu. Dziecko czuje się dumne, wyróżnione („młodsze a mądrzejsze”), umysł zapisuję to jako zasadę („należy ustępować innym, żeby zdobyć aprobatę otoczenia”). Dziecko, a potem dorosły, ustępuje wszystkim i wszędzie, stawiając swoje potrzeby na drugim miejscu – utożsamia się z umysłem, lekceważąc swoje emocje (poczucie bycia pomijanym, lekceważonym, wykorzystywanym, niedocenionym). Emocje kumulują się i przybierają na sile aż do momentu, w którym dana osoba zaczyna się z nimi utożsamiać – i wybucha. Wybuch wyzwala emocje u innych, robi się napięta atmosfera, wkracza umysł ze swoim zapisem „lepiej się podporządkować dla świętego spokoju”, znowu emocje zostają stłumione i cykl zaczyna się od początku, nie zakłócony udziałem świadomości. Dopóki kontynuujemy nawyk utożsamiania się na zmianę z automatycznym umysłem i emocjami, dopóty blokujemy świadomość, która może zarządzać jednym i drugim.

Przebudowa

Źródłem naszych problemów w życiu jest zaburzona równowaga pomiędzy traktowaniem siebie w różnych obszarach, a także siebie i innych. Im więcej mamy podwójnych standardów, tym bardziej cierpimy. Kiedy udaje nam się uzyskać wgląd w nasze błędne założenia, uzyskujemy świadomość prawdy, oświecenie.

Żeby ta świadomość uzyskała swoje odbicie w rzeczywistości, musi zaistnieć w nowym sposobie reagowania i postępowania, sprawdzić się w działaniu – najpierw wobec nas samych, potem wobec innych. Przypomina to trochę przebudowę wieży z klocków, w której zmieniliśmy układ klocków na samym dole – cała reszta musi się do tej zmiany dopasować.

Dopiero wtedy świadomość staje się „ciałem”, zaczyna tworzyć nową rzeczywistość i nowy rodzaj relacji z innymi ludźmi.

Mózg jest jak komputer

Mózg jest jak komputer, działa według biologicznych algorytmów – generalizuje wnioski z jednego ważnego dla nas emocjonalnie zdarzenia, tworząc uniwersalną (i fałszywą tym samym) regułę, ale też pozwala na zmianę jednego typu zachowania bez powiązania z innymi obszarami. 

Innymi słowy, jeśli ktoś nas skrzywdzi, to nabieramy przekonania, że wszyscy ludzie są źli, a jeśli zechcemy być dobrzy, możemy się ograniczyć do działania wobec jednej osoby, nadal krzywdząc pozostałych. W obu przypadkach jest to możliwe, ale rodzi sprzeczne emocje, sygnalizujące konflikt założeń. 

Każdy wewnętrzny konflikt oznacza więc niespójność danych w naszym umyśle, którą może zlikwidować tylko jego właściciel – za pomocą świadomych wyborów porządkujących ten system. Stąd umiejętność wglądu w swoje zachowanie i uczucia jest podstawowym narzędziem do osiągnięcia wewnętrznej harmonii i poczucia szczęścia.