Medium

Fizyczność i intelekt to domeny umysłu, który bazuje na zdobytym doświadczeniu i wiedzy; emocjonalność i duchowość to sfery czucia, które są w nas zaprogramowane niezależnie od doświadczenia, jak instynkt, jak łącznik z siłą wyższą.

Dopóki identyfikujemy się na zmianę z automatycznym umysłem i falami skumulowanych emocji, dopóty przełączamy się z materialnego wymiaru rzeczywistości na duchowy, jakbyśmy nadawali na dwóch różnych kanałach radia czy telewizji. Zazwyczaj jednej z tych części używamy nadmiarowo (z rozmachem, który w końcu uderza w nas samych), a drugiej sporadycznie (lękowo, odczuwając w jej obszarze niedostatek).

Im bardziej jednak wzrasta świadomość (która używa emocji jako informacji, a umysłu jako narzędzia do ich odczytania), tym bardziej zaczynamy istnieć jednocześnie we wszystkich wymiarach rzeczywistości, bez włączania i wyłączania kawałka siebie, bez wewnętrznych podziałów. Wyrażamy wtedy pełnię siebie, pozwalamy części duchowej uzewnętrznić się w sposób materialny; nadajemy energii miłości fizyczny kształt; stajemy się pośrednikiem – twórczym ogniwem łączącym „niebo” i „ziemię”, Wszechświat i codzienną rzeczywistość, Boga i ludzi, świat ducha i świat materii.

Duchowość decyduje

To, jaki człowiek jest fizycznie – jak się zachowuje, jak funkcjonuje w swoim otoczeniu, zależy od jego intelektu i emocji. To, w jaki sposób ktoś używa swojej inteligencji i emocjonalności, zależy od sfery duchowej – od tego w co wierzy, za czym podąża, jaki ma kontakt ze swoją duszą: czy realizuje siebie czy swoje ego. Duchowość więc decyduje o fizycznym efekcie, o sposobie wykorzystania swojego potencjału. Energia tworzy materię.