Relacja z sobą i innymi

Relacje, jakie tworzymy z innymi ludźmi, są odbiciem tego, jak postrzegamy siebie w poszczególnych obszarach: swojej fizyczności, intelektu, emocjonalności i duchowości.

Sfery, które nie zostały dotknięte ani krytyką, ani nadmierną aprobatą naszych opiekunów to te, które rozwijamy najbardziej naturalnie, w kontakcie ze sobą. Są zdrowe i tworzą zdrowe relacje, oparte na partnerstwie. Cechuje je równowaga: intuicyjnie balansujemy tam między byciem z innymi a byciem samemu, dawaniem i braniem, zaspokajaniem własnych i cudzych potrzeb. To relacje bazujące na przekonaniu, że wszyscy jesteśmy sobie równi. 

Tych obszarów, które zostały zranione krytyką nie rozwijamy z lęku przed odrzuceniem. Są słabe nie z natury, ale przez zaniedbanie. Wstydzimy się ich przed innymi, staramy się je ukrywać, nie dopuszczać innych do siebie w tym miejscu – innymi słowy nie tworzymy relacji opartych głównie na tych obszarach. Bezpieczniejsza wydaje się nam tu samotność, z której wychodzimy tylko po to, żeby zaczerpnąć od innych energii, której nie potrafimy tutaj wytwarzać sami. Brak tej umiejętności powoduje, że czujemy się słabi i skupiamy się głównie na swoich potrzebach. W tworzonych w tym obszarze relacjach czujemy się kimś gorszym, podporządkowanym, zależnym od innych. Przekonanie rządzące w takiej sferze to przekonanie o własnej niższości względem innych ludzi.

Sfery, które zostały dotknięte nadmierną aprobatą (zachwytem, podziwem) ze strony opiekunów, rozwijamy intensywnie, znacznie silniej niż inne. Wabimy innych do siebie za ich pomocą, przedstawiamy je jako swoją wizytówkę, wręcz wymuszamy relacje w tym obszarze. Występujemy tu w roli ekspertów, liderów, doradców, nauczycieli, trenerów – kogoś stojącego ponad innymi, zarządzającego innymi, pouczającego, dominującego. W tych obszarach potrafimy wytwarzać energię, ale zasila nas uznanie innych, zgodnie ze wzorcem z dzieciństwa. Te relacje są więc również zależnościowe, choć oparte na przekonaniu o swojej wyższości. 

Załóżmy, że mamy w sobie wszystkie trzy rodzaje obszarów – te słabe, te silne i te neutralne. Każdy z nich powoduje funkcjonowanie w konkretnej roli (podporządkowanej, dominującej, partnerskiej), każdy z nich przyciąga to, co pasuje do jego wzorca: partner partnera, nauczyciel ucznia, potrzebujący ofiarodawcę. Czasami przyciągamy kogoś, kto jak puzzel pasuje do naszych ustawień, a czasami jakaś (lub każda) część nas tworzy swój własny świat, swoje odrębne relacje, ciągnąc nas w różne strony i powodując wewnętrzne konflikty. Jesteśmy całością, chcąc czy nie chcąc używamy jednocześnie wszystkich swoich części, więc jeśli nie pozostają one ze sobą w zgodzie i harmonii, możemy mieć wrażenie ciągłych zmian osobowości, przeskakiwania z roli w rolę, utraty własnej tożsamości.

Przekonanie o swojej wyjątkowości w jakimś zakresie zazwyczaj tworzy dużo intensywnych, ale krótkotrwałych lub spłyconych relacji (jak najwięcej uznania w jak najkrótszym czasie). 
Przekonanie o swoim wybrakowaniu powoduje zawężenie relacji do minimum (jak największy zysk jak najmniejszym kosztem). 
Przekonania nieoceniające tworzą relacje głębokie, wielowarstwowe, długotrwałe, elastycznie się zmieniające.

Możemy przyjrzeć się swoim przekonaniom na temat swojej fizyczności, swojego intelektu, emocjonalności i duchowości i odkryć powód, dlaczego nasze relacje z innymi wyglądają tak, a nie inaczej. Albo możemy przyjrzeć się swoim relacjom z innymi – na czym bazują, ile trwają, jaką pełnimy w nich rolę – i po ich obrazie odczytać swoje przekonania na własny temat. A raczej przekonania, które przyjęliśmy za własne od swoich opiekunów, i które uczyniliśmy samospełniającą się przepowiednią determinującą nasze życie.
To, co zobaczymy i nazwiemy, możemy zmienić. To, co pozostaje w ukryciu, kontroluje nasze życie poza naszą świadomością.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s