Szaleństwo jednego staje się inspiracją drugiego, a przez niego nadzieja zaraża tłumy innych, i wraca do źródła jak bumerang.
Nie zawsze zdążymy sami usiąść w cieniu zasadzonego przez siebie drzewa, ale zawsze siejąc dobre, pomnażamy dobre. A że wszyscy dzielimy energię jak powietrze, każdy nasz gest oparty na zrozumieniu, szacunku i empatii pośrednio zasila nas samych.
