Każdy psychoterapeuta nosi w sobie pacjenta. I dopóki go nie wyleczy, nie pomoże też innym. Nie wiem, na ile ten film ma szansę być zrozumiały dla ludzi spoza branży, ale do mnie bardzo przemówił. Jest niezwykle symboliczny i metaforyczny, więc trudny w odbiorze dla widzów szukających dosłowności w obrazie i sensu w narracji. Taki film bardziej dla duszy niż głowy.
