Smutny ten film. Każdy chciałby być podziwiany jak Elvis, ale nikt nie chciałby czuć się jak Elvis, i mało kto rozumie, że jedno wynika z drugiego. Bo podziw to nie miłość, i nie da się nim nakarmić poczucia osamotnienia. Ani podziwem, ani pieniędzmi, ani sławą, ani seksem. Można mieć to wszystko i czuć się źle. Bo w życiu nie chodzi o to, ile mamy czy ile osiągnęliśmy, ale czy jesteśmy szczęśliwi. Czy jesteśmy pionkiem czy graczem, uzależnieni czy wolni, pod presją czy spełnieni.

Piękne słowa
PolubieniePolubione przez 1 osoba