„Elvis” (2022)

Smutny ten film. Każdy chciałby być podziwiany jak Elvis, ale nikt nie chciałby czuć się jak Elvis, i mało kto rozumie, że jedno wynika z drugiego. Bo podziw to nie miłość, i nie da się nim nakarmić poczucia osamotnienia. Ani podziwem, ani pieniędzmi, ani sławą, ani seksem. Można mieć to wszystko i czuć się źle. Bo w życiu nie chodzi o to, ile mamy czy ile osiągnęliśmy, ale czy jesteśmy szczęśliwi. Czy jesteśmy pionkiem czy graczem, uzależnieni czy wolni, pod presją czy spełnieni.

Jedna uwaga do wpisu “„Elvis” (2022)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s