Treść czy opakowanie?

Ludzki umysł jest narzędziem do katalogowania doświadczeń rzeczywistości i dąży do nadania kształtu, nazwy, skojarzenia. Od zawsze ludzie tworzyli „materialny” odpowiednik wiary – religię, z jasno określonymi zasadami, miejscem i obiektami czci. Podobnie od zawsze próbujemy zamknąć miłość w jakiejś definicji – wierzymy, że poczujemy się kochani, kiedy los da nam to, czego dotąd nie dostaliśmy – pieniądze, pracę, karierę, sławę, uznanie, rodzinę, dzieci, przyjaciół, zrozumienie, szacunek, partnera…

I tak jak czasem rezygnacja z religii – ze skupiania się na tym, co angażuje umysł zamiast duszy – pozwala znaleźć w sobie czystą wiarę, tak czasem dopiero utrata tego, co utożsamiliśmy z miłością pozwala nam poczuć, że autentycznej miłości stracić nie można. Bo jest częścią nas, daleko ponad tym, co może objąć i czego każe nam szukać umysł. Ta miłość odczuwana z wewnątrz nadaje sens gestom, relacjom, sytuacjom i rzeczom, uszczęśliwia nas przez nie. Ale żadna rzecz, sytuacja, gest czy relacja nie posiadają tej mocy same w sobie. Naśladowanie różnych form miłości może stworzyć ładny obrazek, którego inni będą nam zazdrościć, ale nie może sprawić, że poczujemy miłość.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s