Nawyk przyspieszania bierze się z lękowego nastawienia, że czegoś braknie, że się nie zdąży, że się odpadnie z rywalizacji, że coś się zawali, że stanie się coś strasznego…
Z jednej sfery życia przenosi się jak wirus na następne, i w końcu człowiek zaczyna szybko odpoczywać, żeby zdążyć popracować…
