W człowieku jest tyle miłości, ile woli podążania za duszą, sercem, intuicją czy instynktem, jak kto woli to nazywać. Nie wbrew umysłowi, bo umysł nie jest naszym wrogiem. Raczej z jego wykorzystaniem jako narzędzia do zrozumienia czego chce dusza. Bo umysł jest narzędziem – jeżeli utożsamiamy się z narzędziem, stajemy się narzędziem, gubimy swój boski pierwiastek – miłość.
