Dzieci bywają uparte – te niegrzeczne, rozpuszczone, i te grzeczne, ułożone.
Dla tych pierwszych upór to strategia, żeby postawić na swoim, przesunąć granice, wymusić coś ekstra dla siebie kosztem innych. Dla tych drugich to kwestia przeżycia, obrony swojej tożsamości, ponieważ im bardziej dziecko żyje pod presją, tym silniej tworzy sobie jakiś obszar, gdzie wszystko jest pod jego kontrolą. Jakiś mikroświat, gdzie wszystko ma być tak jak ono chce.
Mimo, że upór wygląda tak samo, to w każdym przypadku potrzebna jest inna reakcja dorosłego, w zależności od kontekstu. W stosunku do dziecka roszczeniowego polega na postawieniu granic i skonfrontowaniu go z potrzebami i uczuciami innych osób. Wobec dziecka stłumionego potrzebne jest zrozumienie jego potrzeb i pozwolenie mu na wyrażanie siebie w różnych sytuacjach i obszarach.

Począki dojrzewania, a już dostaję ostro w kość. Nie umiem dotrzeć do syna. Bunt, agresja, spory.
PolubieniePolubienie