Zanim wyruszysz, odpowiedz sobie na kilka pytań.
Czy chcąc dojść do światła idzie się w kierunku ciemności? Zatem czy do szczęścia idzie się drogą oznakowaną przez negatywne emocje? Czy nie pojawiają się po to, żeby nas ostrzec, że zboczyliśmy z drogi?
Czy można budować prawdę na kłamstwie? Czy można zbliżyć się do kogoś, kto autentyczność uważa za największą słabość, a wizerunek za największe osiągnięcie? Jaką prawdę mogą oferować ludzie, którzy używają cudzych wizerunków i cudzych słów, żeby otworzyć sobie drzwi? Czy cel uświęca środki?
Czy los/Wszechświat/Bóg jest złośliwy czy opiekuńczy? Należy z nim walczyć, żeby go przechytrzyć, czy należy z nim współpracować jak z perspektywą trenera? Jeżeli coś lub ktoś nie ma wstępu do twojego świata, to może nie dlatego, żeby cię ukarać, a dlatego, żeby cię chronić?
Zanim wyruszysz, upewnij się, że idziesz tam, gdzie prowadzą cię pozytywne uczucia, gdzie możesz tworzyć bliskość z autentycznymi ludźmi i gdzie los otwiera ci drzwi. Wtedy podróż staje się komfortowa i satysfakcjonująca, radosna. W przeciwnym przypadku podróż przez życie będzie ci przysparzać wewnętrznych konfliktów, dyskomfortu, rozczarowań i cierpienia.
Wybór jest twój.
