Relacja wewnętrzna – między sercem a umysłem – jest pierwowzorem dla relacji zewnętrznych, z innymi ludźmi.
Jeśli dominują w nas porywy serca, relacje z innymi są intensywne, ale chwilowe, krótkotrwałe – oparte na emocjach.
Jeżeli dominuje w nas logika umysłu, relacje z innymi są trwałe i pielęgnowane, ale płytkie, wykalkulowane.
Jeżeli serce nieustannie walczy z umysłem, to i my w swoich relacjach wciąż zmieniamy front – chcemy się angażować i zachować dystans, być i zniknąć, reagować spontanicznie i kontrolować, podporządkować się i dominować.
Kiedy serce i umysł współpracują, nasze relacje również to odzwierciedlają: ufamy innym na tyle, na ile to dla nas bezpieczne, istniejemy bez potrzeby bycia w centrum uwagi i ukrywania się, odkrywamy się przed innymi proporcjonalnie do bliskości, jaką z nimi tworzymy, przyznajemy innym takie same prawa jak sobie, nie próbując ich zdominować ani się im podporządkować.
