Stosunek do jedzenia jest symbolem naszego stosunku do miłości – jedno jest tym, co nas trzyma przy życiu fizycznie, drugie tym, co trzyma nas przy życiu emocjonalnie.
Tendencję do objadania się może symbolizować „łapczywą” tęsknotę za miłością, której dostało się w dzieciństwie za mało.
Tendencja do wydzielania sobie jedzenia, ograniczania posiłków, wybierania tylko pewnego rodzaju jedzenia może sugerować próby kontrolowania miłości, która kiedyś zarazem wspierała i krzywdziła („używać, ale ostrożnie”).
Jedzenie non-stop jest jak próba sprawienia, żeby miłość trwała, nie znikała.
Jedzenie jednego posiłku późno, nie zwracanie uwagi na to, co się je, wyraża próbę uwolnienia się od miłości, która więziła, była niewygodna.
Wybrzydzanie przy jedzeniu przez dzieci może oznaczać symboliczną prośbę do rodziców o inną formę miłości.
Zaburzenia odżywiania to skrajne postacie uzewnętrznienia fizycznie tego, z czym dana osoba nie potrafi sobie poradzić emocjonalnie.
Podjadanie w nocy może symbolizować przekonanie, że musimy ukrywać swoją „nadmiarową” potrzebę miłości, której nigdy nie można było być pewnym.
Anoreksja to przymus bezwzględnego kontrolowania miłości na własnych warunkach, udowadnianie sobie, że da się żyć bez miłości, bo kiedy ona jest, to sprawia kłopot, dyskomfort, cierpienie.
Bulimia jest jak ogromne pragnienie miłości połączone z tak samo ogromnym lękiem przed jej nieprzewidywalnymi konsekwencjami; jest jak przekonanie, że można miłości dotknąć powierzchownie, kontrolując ją, ale jeśli się ją wpuści głębiej, to zaszkodzi, zrani, zabije.
Wszystko, co jest na zewnątrz, ma swoje źródło wewnątrz. Dlatego zmienianie czegokolwiek tylko na zewnątrz jest tak trudne i rzadko trwałe.
