Wszystkie zachowania, za które byliśmy nagradzani uwagą i akceptacją rodziców, stają się obszarem, w którym przestajemy widzieć drugiego człowieka, bo jesteśmy skupieni na swoim zysku, na zdobyciu zapasów aprobaty. W tym miejscu każde „my” zostanie zdradzone przez rozpędzone na oślep „ja”.
Wszystkie zachowania, które wiązały się z dezaprobatą rodziców to obszar, w którym później nie dopuszczamy drugiego człowieka do siebie, bo boimy się zranienia, powiększenia traumy. W tym miejscu „ja” zawsze z lęku wycofuje się z „my”.
Tworzenie relacji z drugą osobą odzwierciedla tworzenie relacji z samym sobą, z obszarami swojego „ja”.
