Być może czasem można osiągnąć doraźny cel, zwalczając ogień ogniem, ale co się wtedy tworzy? Przyzwolenie na ogień i więcej ognia, czyli tego, co stworzyło problem? Nieważne czy Kali ukradł krowę, czy Kalemu ukradziono, tak czy owak była to kradzież. Cel nie uświęca środków, a co akceptujemy, zostaje w naszym życiu.
