Chcemy, żeby inni karmili nas swoją miłością, i wciąż czujemy jej głód. Im więcej dostajemy, tym więcej jej potrzebujemy, jakby to wszystko wpadało w czarną dziurę. Bo inni nie są po to, żeby nas karmić – mają nas tylko zainspirować jak mamy nauczyć się kochać siebie samych. Wtedy przestajemy być głodni.
