Emocjonalne skojarzenia nie rządzą się logiką. A raczej rządzą się logiką wieku, w którym powstały, a kolidują z logiką wieku, w którym nadal działają. Z punktu widzenia dorosłego przypominają skomplikowaną i bezsensowną zagadkę. Skojarzenie okazuje się jednak całkowicie sensowne z perspektywy dziecka, jest interpretacją rzeczywistości przez umysł dziecka z bardzo ograniczonym doświadczeniem. Innymi słowy jeśli potrafimy sobie przypomnieć własną bezkresną rozpacz z powodu zniszczonej różowej kredki w dzieciństwie, nie musimy być skazani na kupowanie stosów różowych ubrań w życiu dorosłym.
Każdy przymus, który odczuwamy, ma swoje dawne emocjonalne źródło.
