Dopóki zasilamy coś, co powoduje naszą nadmiarową reakcję, swoimi emocjami, dopóty problem zewnętrzny nie zniknie, mimo podejmowania teoretycznie odpowiednich działań. Kiedy przestajemy to coś wzmacniać swoim emocjonalnym nastawieniem, odejdzie samo, nawet bez podejmowania fizycznych działań.
