Fajnie trafiłem, bo to o co chciałem zapytać koresponduje w pewnym sensie z tymi słowami o kurach. Czy jeśli ktoś ma tiki nerwowe (tak zwane), obgryza paznokcie, no nie wiem, wygina palce, wykręca sobie uszy… Czy to jest objaw lęków?
Czyli ktoś, kto ma takie powiedzmy odruchy – wierzy w to, że jest nerwowy, niespokojny?
Dokładnie miałam na myśli, że nieświadomie wybieramy w swoim życiu to, co pasuje do naszych nieuświadomionych przekonań o sobie. Kiedy sięgamy po śmieci (w jakimkolwiek sensie), to gdzieś głęboko wierzymy, że właśnie na to zasługujemy. A co do tików nerwowych, to na pewno nie występują bez przyczyny – odzwierciedlają coś, co inaczej nie potrafi wydostać się na zewnątrz, jakiś lęk, jakiś wewnętrzny konflikt. Może być tak, że ktoś wierzy, że jest nerwowy, więc musi to jakoś manifestować zachowaniem, ale częściej jest to symbol autoagresji, wewnętrznej walki jednych przekonań o sobie z innymi.
Niezupełnie 🙂 Nawet hipnozą nie można zmusić człowieka do zachowania, które jest sprzeczne z jego głębokimi przekonaniami. Umysł nie uczy się na słowach, tylko na doświadczeniu. Jeżeli zaczniemy się skupiać na momentach, kiedy jesteśmy spokojni i opanowani, podkreślać to, celebrować, wyobrażać sobie takie scenariusze, to faktycznie może nam to pomóc opanować nerwowość, bo nauczymy umysł nowego przekonania, przeprogramujemy go. Ale wmawianie sobie czegoś wbrew temu, co czujemy prowadzi jedynie do zejścia problemu głębiej, do wytworzenia nowych objawów.
Fajnie trafiłem, bo to o co chciałem zapytać koresponduje w pewnym sensie z tymi słowami o kurach. Czy jeśli ktoś ma tiki nerwowe (tak zwane), obgryza paznokcie, no nie wiem, wygina palce, wykręca sobie uszy… Czy to jest objaw lęków?
Czyli ktoś, kto ma takie powiedzmy odruchy – wierzy w to, że jest nerwowy, niespokojny?
PolubieniePolubienie
Dokładnie miałam na myśli, że nieświadomie wybieramy w swoim życiu to, co pasuje do naszych nieuświadomionych przekonań o sobie. Kiedy sięgamy po śmieci (w jakimkolwiek sensie), to gdzieś głęboko wierzymy, że właśnie na to zasługujemy. A co do tików nerwowych, to na pewno nie występują bez przyczyny – odzwierciedlają coś, co inaczej nie potrafi wydostać się na zewnątrz, jakiś lęk, jakiś wewnętrzny konflikt. Może być tak, że ktoś wierzy, że jest nerwowy, więc musi to jakoś manifestować zachowaniem, ale częściej jest to symbol autoagresji, wewnętrznej walki jednych przekonań o sobie z innymi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hmmm… Dziękuję za odpowiedź! Doszedłem od wczoraj sam do podobnych przemyśleń, a Pani tylko to potwierdziła!
Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wystarczy uwierzyć, że jest się spokojnym? Ot, taka sztuczka z siłą sugestii?
PolubieniePolubienie
Niezupełnie 🙂 Nawet hipnozą nie można zmusić człowieka do zachowania, które jest sprzeczne z jego głębokimi przekonaniami. Umysł nie uczy się na słowach, tylko na doświadczeniu. Jeżeli zaczniemy się skupiać na momentach, kiedy jesteśmy spokojni i opanowani, podkreślać to, celebrować, wyobrażać sobie takie scenariusze, to faktycznie może nam to pomóc opanować nerwowość, bo nauczymy umysł nowego przekonania, przeprogramujemy go. Ale wmawianie sobie czegoś wbrew temu, co czujemy prowadzi jedynie do zejścia problemu głębiej, do wytworzenia nowych objawów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba