Obustronna lojalność

Ufając ludziom, wymagamy, żeby chronili to, co im powierzamy. To wyzwanie dla nich, ale sprostają temu nie w zależności od tego jak bardzo się przed nimi otworzymy i im zaufamy, a na ile lojalność jest dla nich ważna, na ile potrafią być lojalni.
Jeśli nie podołają temu zadaniu, mówimy, że nas krzywdzą – ale to my sami krzywdzimy siebie, próbując wymusić coś, co nie jest dostępne – zmusić kogoś do tego, czego nie potrafi. Ponosimy konsekwencje swoich błędnych założeń, tak samo jak wtedy, kiedy wkładamy rękę do wrzątku czy ognia, mając nadzieję, że wyjątkowo nas nie oparzy. 
Automatycznie ufamy innym na tyle, na ile sami czujemy się lojalni wobec innych, a inni są lojalni na tyle, na ile pozwalają im ich własne przekonania. Jedno nie ma nic wspólnego z drugim.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s