Obawiamy się innych ludzi tylko wtedy, kiedy czujemy, że mogą być odporni na nasze metody kontrolowania relacji, albo kiedy czujemy, że sami możemy ulec kontroli innych.
W innym przypadku – kiedy kontakt z żadnej strony nie ma na celu gry i wygranej – nastawienie do innych staje się automatycznie pozytywne.
Innymi słowy jeżeli podchodzimy do spotkania z drugim człowiekiem z pozycji lepszy/gorszy, rodzi to napięcie i stres; jeżeli startujemy z pozycji równy/różny, budzi to otwartość, ciekawość i życzliwość.
A nastawienie jest samospełniającą się przepowiednią – czego oczekujemy, to uzyskujemy.
