Usuwanie fałszywych przekonań na swój temat z własnego umysłu boli tak samo jak czyszczenie rany czy zepsutego zęba. Dlatego często pojawia się pokusa, żeby skończyć to oczyszczanie jak najszybciej, zamknąć sprawę, zakleić, zaplombować, zapomnieć i iść dalej. Problem w tym, że jeżeli zostawimy choć trochę przyczyny, która spowodowała problem, to nieważne czy jest to lęk czy bakteria, wcześniej czy później infekcja się odnowi.
