Lęk nie jest naszym naturalnym stanem bycia. Ale żeby się go pozbyć, musimy zdobyć się na odwagę, żeby mu się przeciwstawić.
Lęk to wytwór umysłu – dopóki utożsamiamy się z umysłem, utożsamiamy się z lękiem. Miłość to stan duszy – jeśli choć raz, choć na chwilę utożsamimy się z nią, pokona lęk. Wtedy łatwiej nam będzie zrobić to kolejny raz i kolejny, bo umysł uczy się na doświadczeniu, odpuszcza swoje lękowe teorie, które się nie sprawdzają.
Ale tym, co inicjuje ten proces jest zawsze wiara – odwaga utożsamienia się z miłością.
